W sobotę, 03 lutego 2024 r. na kortach Centrum Tenisowego Set Point znów miały miejsce wydarzenia, które zapiszą się w historii inowrocławskiego tenisa.
Ale od początku. Tradycyjnie do turnieju zgłosił się komplet 24 graczy, którzy zostali podzieleni na 12 par., którzy następnie utworzyli cztery, trzyduetowe grupy. Po losowaniu wydawać się mogło, że wszystko może się zdarzyć i… tak się właśnie stało.
W grupie A niepokonani okazali się Kozłowski/Linke, którzy w pokonanym boju zostawili Klejnowskiego i Sobańskiego oraz Wiśniewskiego i Kurzawskiego.
Prym w grupie B wiedli Janusz Halak i Jacek Kruszczyński, którzy po dwóch super tie breakach okazali się lepsi od Szwagrów z Pakości (Grupa, Krusiński) oraz Kroczyka i Serwacha.
Jak burza przez rozgrywki w grupie C przeszła para Jakimiuk/Cuber. Drugie miejsce przypadło parze Olszanowski/Gawlak, a trzecie Uławskiemu i Łysiakowi.
W grupie D bezkonkurencyjni okazali się Sobolewski i Bagrowski. Drugie miejsce dla Gisztera i Kawałka a trzecia pozycja przypadła Rzetelnemu i Pawlakowi.
Zwycięzcy rozgrywek w grupach awansowali bezpośrednio do ćwierćfinałów, ale czy to zadziałało na ich korzyść…
Tradycyjnie po rozgrywkach grupowych przyszedł czas na repasaże. Grupa i Krusiński pokonali Klejnowskiego i Sobańskiego a Olszanowski z Gawlakiem okazali się lepsi od Gisztera i Kawałka przez co awansowali do fazy pucharowej.
W meczach ostatniej szansy dla par z trzecich miejsc Kroczyk/Serwach pokonali Wisniewskiego i Kurzawskiego a Uławski/Łysiak nie dali szans Rzetelnemu i Pawlakowi przez co podtrzymali swoje nadzieje na grę w 1/4 finału.
O ostatnie dwa wolne miejsca w drabince rywalizowali: Uławski/Łysiak przeciwko Klejnowskiemu i Sobańskiemu oraz Giszter/ Kawałek kontra Kroczyk/Serwach. w Obu przypadkach górą okazali się Ci pierwsi, zamykając drogę przegranym do gry o finał.
W ćwierćfinałach faworytami wydawały się być pary, które były najlepsze w fazie grupowej, ale … wszystkie przegrały. Kozłowski/Linke polegli w starciu z Uławskim i Łysiakiem, Halak/Kruszczyński byli gorsi od Olszanowskiego i Gawlaka, Jakimiuk i Cuber przegrali ze Szwagrami a Sobolewski i Bagrowski zostali pokonani przez Giszter i Kawałka. Sytuacja bezprecedensowa.
W pierwszym półfinale Uławski i Łysiak zrewanżowali się za porażkę w grupie Olszanowskiemu i Gawlakowi, a Grupa i Krusiński okazali się lepsi od Gisztera i Kawałka.
Wielki finał to wielkie emocje! W pierwszym secie górą byli Uławski i Łysiak, którzy mieli już piłki meczowe w drugim secie, którego ostateczne przegrali. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był super tie break, w którym i jedni i drudzy mieli piłki meczowe. Za dziewiątą dla nich, a łącznie dwunastą zwyciężyli Rafał Uławski i Wojciech Łysiak.
Oprócz historycznych kilkunastu piłek meczowych, pierwszy raz w historii zwyciężyła para, która zajęła ostatnie miejsce w grupie. To tylko pokazuje jak istotnym elementem w rozgrywkach są nasze repasaże.
Wielkie dzięki za świetną atmosferę, ogromne emocje i wielki tenis! Widzimy się w kwietniu.