W ostatnią sobotę mieliśmy przyjemność zorganizować piąty turniej z cyklu DEBLOWEGO GRAND PRIX SET POINT. Mimo upałów frekwencja (jak zwykle) dopisała. Na starcie pojawiło się osiemnastu zawodników, którzy utworzyli dziewięć par deblowych. Zawodnicy zostali podzieleni na trzy grupy trzydrużynowe, a awans do fazy pucharowej zdobywały automatycznie pary z pierwszego i drugiego miejsca. Pary, które zajęły trzecie miejsca w swoich grupach, rywalizowały w repasażach o dwa pozostałe wolne miejsca w drabince ćwierćfinałowej.
Tym razem rywalizacja toczyłą się nie tylko o zwycięstwo w turnieju, ale również o miejsce na podium całego cyklu DEBLOWEGO GRAND PRIX SET POINT. Pierwsze miejsce i tytuł Najlepszego Deblisty Sezonu 2021/2022 zagwarantowane miał już Marek Olszanowski. Szanse na dwa pozostałe miejsca na podium miało przynajmniej kilku zawodników.
W grupie A, jak się później okazało grupie śmierci, pierwsze miejsce po dwóch wygranych meczach w super tie breaku zajęła para Drabikowski/Wiśniewski. Drugie miejsce dla Marka Olszanowskiego i debiutującego w rozgrywkach Grzegorza Linke. Trzecie miejsce dla pary Kozłowski/Tyszkiewicz, którzy grali pięknie ale oba mecze przegrali.
W grupie B prym wiedli Jarek Kawałek i Damian Muszalski. W dwóch meczach stracili ledwie dwa gemy i stali się murowanych kandydatem do triumfu w całych rozgrywkach. W meczu o drugie miejsce w tej grupie para Welenc/Przekwas okazała się nieznacznie lepsza od duetu Halak/Kurzawski, dzięki czemu awansowała do ćwierćfinału. Janusz Halak i Mariusz Kurzawski musieli szukać swojej szansy w repasażach.
Zwycięzcą zmagań w grupie C okazała się para Klejnowski/Rzetelny, którzy po emocjonującym pojedynku o pierwsze miejsce pokonali Kroczyka i Kruszczyńskiego. Szczęścia zabrakło parze Bubacz/Bagrowski, którzy mimo dobrej gry często przegrywali gemy w decydującej piłce, przez co nie udało im się wygrać nawet seta.
Po zakończeniu rozgrywek grupowych przyszedł czas na repasaże. Tam wyraźny wiatr w żagle złapała para Halak/Kurzawski, która w pokonanym boju zostawiła Bagrowskiego i Bubacza oraz Kozłowskiego i Tyszkiewicza. Tym dwóm ostatnim parom przyszło się zmierzyć w meczu o życie, czyli ostatnie wolne miejsce w ¼ finału. Lepsi okazali się Kozłowski i Tyszkiewicz, co oznaczało koniec rozgrywek dla Ryszarda Bagrowskiego i Mateusza Bubacza.
W ćwierćfinałach wyraźnie uskrzydleni po repasażach Halak/Kurzawski pokonali tych, którzy przez fazę grupową przeszli jak wiatr, czyli parę Kawałek/Muszalski. Dzięki temu zwycięstwu Janusz Halak przełamał “klątwę ćwierćfinału”, która ciążyła na nim w naszych rozgrywkach. W kolejnym meczu Drabikowski/Wiśniewski po wyrównanym pierwszym i nieco łatwiejszym drugim secie pokonali Kroczyka i Kruszczyńskiego. W meczu wysokich lotów para Olszanowski/Linke okazała się lepsza od duetu Welenc/Przekwas. Najwięcej emocji przysporzył pojedynek między Klejnowskim i Rzetelnym a Kozłowskim i Tyszkiewiczem. Ci drudzy, mimo prowadzenia 8;4 w super tie breaku, dali sobie wyrwać zwycięstwo i to Klejnowski/Rzetelny awansowali do półfinału. Mecz ten zostanie zapamiętany nie tylko ze względu na wynik, ale również na pierwszą połamaną rakietę w historii naszych rozgrywek.
W półfinale Drabikowski/Wiśniewski po wyrównanym meczu, mimo iż wynik na to nie wskazuje, pokonali Halaka i Kurzawskiego a Olszanowski/Linke po trzy setowym boju pokonali Klejnowskiego i Rzetelnego.
Finał to rewanż za pojedynek otwarcie w grupie A. I tym razem lepsi okazali się Artur Wiśniewski i Maciej Drabikowski, którzy pokonali Marka Olszanowskiego i Grzegorza Linke 7/6 7/5.
Trzecie miejsce dla Klejnowskiego i Rzetelnego, którzy pokonali wyraźnie już zmęczonych Halaka i Kurzawskiego 6/3 6/2.
Dzięki zwycięstwu w ostatnim turnieju Maciej Drabikowski przesunął się z czwartego na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rozgrywek. Na trzecie miejsce spadł Paweł Kroczyk, a najgorsze dla sportowca, czwarte miejsce przypadło Piotrowi Klejnowskiemu. Bezapelacyjnym zwycięzcą został wspomniany już wcześniej Marek Olszanowski, który w każdym z pięciu turniejów meldował się co najmniej w finale.
Bardzo dziękujemy za udział w rozgrywkach wszystkim zawodnikom, którzy byli naszymi gośćmi w trakcie całego sezonu walki w DEBLOWYM GRAND PRIX SET POINT. Kolejna okazja do wspólnej zabawy już w nowym sezonie 2022/2023. Zaczynamy w październiku!