BIAŁE SPODENKI

W ostatnią sobotę lutego mieliśmy przyjemność zorganizować trzeci w tym sezonie turniej cyklu DEBLOWE GRAND PRIX SET POINT. 

Na starcie tego turnieju wiedzieliśmy o dwóch nowościach: ulepszony system rozgrywania repasaży oraz Marek Olszanowski nie zagra w finale!!!…. gdyż tym razem z powodu kontuzji zabrakło go na liście startowej.

Nie przeszkodziło to jednak w zgromadzeniu pełnej obsady graczy, a informacja o absencji lidera rozgrywek pozwoliła wielu startującym widzieć siebie oczami wyobraźni już w wielkim finale turnieju.

Tradycyjnie na starcie wyłoniliśmy dwanaście losowych par, które następnie podzieliliśmy na cztery grupy po trzy teamy w każdej z nich.

W grupie A najlepsza okazała się para Przybylski/Gawlak, która w meczu o pierwsze miejsce pokonała po emocjonującym super tie breaku Tyszkiewicza i Kuklińskiego. Trzecie miejsce dla pary Kluczyński/Rzetelnym, którym w tak mocnym towarzystwie nie udało się ugrać choćby secika.

Grupa B to trzy mecze i trzy super tie breaki. Każdy mógł wygrać z każdym lecz ostatecznie najlepsi okazali się przedstawiciele POLI Team – Kroczyk i Przekwas. Druga pozycja dla Michała Krusińskiego i Damiana Muszalskiego a trzecie miejsce dla Ryszarda Bagrowskiego i Michała Mierzwickiego.

Rozgrywki w grupie C po dwóch meczach wygranych w, a jakże, super tie breakach padły łupem pary Wiśniewski/Linke. Druga pozycja dla fanów białych spodenek – Piotra Klejnowskiego i Jarka Jaskulskiego. Trzecie miejsce dla pary Kozłowski/ Kurzawski, którym na otarcie łez pozostał fakt, iż rozegrali najdłuższego super tie breaka w historii naszych rozgrywek – w meczu z triumfatorami tej grupy przegrali 15/17.

Jak burza przez rozgrywki z grupie D przeszła para Pawlak/Halak. Bez straty seta pokonali oni Bubacza i Gisztera oraz Rymarowicza i Kawałka i zameldowali się w ćwierćfinale. Drugie miejsce dla tych ostatnich a Bubacz i Giszter zakończyli rozgrywki grupowe na trzecim miejscu. 

Zakończenie rozgrywek grupowych oznacza początek grania o przetrwanie – repasaże. Nowa formuła miała premiować pary, które w rozgrywkach grupowych zajęły drugie miejsca, a jednocześnie nie przekreślać szans na awans do fazy pucharowej duetów, które w grupie znalazły się na trzeciej pozycji. 

W starciach ostatniej szansy Kozłowski i Kurzawski ograli Bubacza i Gisztera a Bagrowski/ Mierzwicki przełamali klątwę przegranych super tie breaków i pokonali Kluczyńskiego i Rzetelnego. Dla pokonanych rozgrywki dobiegły końca a zwycięzcy tych spotkań czekali na drugi etap repasaży.

W pojedynkach teamów z drugich pozycji, o bezpośredni awans do fazy play off, Klejnowski/Jaskulski pokonali Rymarowicza i Kawałka a Tyszkiewicz i Kukliński ograli Krusińskiego i wyraźnie już zmęczonego Muszalskiego. Zwycięzcy awansowali do drabinki pucharowej a przegranym pozostała walka w drugim etapie repasaży.

A w nim Kozłowski/Kurzawski nie sprostali Rymarowiczowi oraz Kawałkowi a Bagrowski/ Mierzwicki pokonali Krusińskiego i Muszalskiego. Przegranym pozostała część towarzyska turnieju a wygrani awansowali do ¼ finału.

Faza pucharowa to powrót do rozgrywania meczów na pełnym dystansie. Na początek starcie przyjaciół. Michał Gawlak w parze z Krzysztofem Przybylskim pokonali Michała Mierzwickiego, któremu asystował Ryszard Bagrowski. 

Drabinka turniejowa tak się ułożyła, że już na tym etapie turnieju doszło to rewanżu za spotkanie grupowe. A w nim Klejnowski/ Jaskulski po doskonałym meczu wyrwali zwycięstwo parze Grzegorz Linke/ Artur Wiśniewski. 

W pojedynku strażaków Janusz Halak w parze z Tomaszem Pawlakiem pokonali Romana Kuklińskiego oraz Sławomira Tyszkiewicza.

Ostatnie miejsce w półfinale przypadło drużynie POLI. Jarosław Przekwas i Paweł Kroczyk pokonali Krystina Rymarowicza i Jarosława Kawałka. Oznaczało to, że już na ¼ finału zmagania zakończyli zawodnicy, którzy wygrali poprzedni turniej. A wszystko to przez brak drożdżówki;-).

W półfinałach wyraźnie rozkręcający się duet Klejnowski/Jaskulski ograł Przybylskiego i Gawlaka a Halak i Pawlak pokonali Kroczyka i Przekwasa. 

W wielkim finale Piotr Klejnowski i Jarosław Jaskulski pokonali Janusza Halaka i Tomasza Pawlaka 6/4 6/4.

W małym finale Kroczyk i Przekwas pokonali po super tie breaku Przybylskiego i Gawlaka i to oni zajęli miejsce na najniższym stopniu podium.

Mecze były tak wyrównane, że turniej zakończyliśmy o trzeciej w nocy. Okazało się jednak, że żeby wygrać, oprócz wybitnej formy, należało mieć jeszcze… białe spodenki… :-))).

Wszystkim uczestnikom oraz kibicom bardzo dziękujemy za udział w turnieju i stworzenie świetnego widowiska. 

Ze strony sportowej należy podkreślić, że turniej ten stał na bardzo wysokim poziomie za co wszystkim graczom należą się wielkie brawa oraz słowa uznania.

Już dziś serdecznie zapraszamy na kolejny turniej, który odbędzie się 22 kwietnia 2023. Zaczniemy o godz. 14.00:-).

Facebook
Twitter

AKTUALNOŚCI

Strona używa plików cookies w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym dostosowania ustawień do Twoich indywidualnych potrzeb. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących plików cookies oznacza, że będą one zamieszczane na Twoim urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz dokonać zmiany ustawień przeglądarki dotyczących plików cookies.​